Blackout - czy naprawdę tak ma wyglądać nasze miasto?

Zauważyłem ostatnio, że w wielu miejscach Grajewa po prostu nie ma światła. Mówię o ważnych dzielnicach i osiedlach, nie o bocznych ścieżkach. Widziałem ludzi wracających z latarkami ze sklepu do domu, starsze osoby, które o 19:00 muszą iść po ciemku, żeby nie potknąć się na chodniku. Zastanawiam się, czy naprawdę musimy non stop oświetlać miejskie stadiony do późnych godzin, zamiast zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców. Może czas przestać inwestować w pokazowe miejsca, a skupić się na podstawach: światło, drogi, kosze, ścieżki, zwykła infrastruktura. W ostatnich dniach pojawił się na forum temat Warmii Grajewo i sportu, ale mam wrażenie, że nasze miasto podupadło bardzo mocno. I nie chodzi mi tylko o obecnego burmistrza, radnych czy starostwo (choć teraz ich to dotyczy) bo odpowiedzialność spoczywa też na poprzednikach, którzy dziś wylewają żale w internecie. Kondycja Grajewa, patrząc obiektywnie, jest po prostu w opłakanym stanie. Co o tym sądzicie? Czy też zauważacie ten problem, zwłaszcza w tych podstawowych obszarach życia miasta? Czy naprawdę musimy organizować kolejne wielkie imprezy kosztem bezpieczeństwa zwykłych ludzi? Na stronie e-Grajewo co chwilę widzę te same twarze pozujące do zdjęć, może zamiast tego warto po prostu zakasać rękawy i wziąć się do realnej pracy dla mieszkańców?